piątek, 5 czerwca 2015

Taniec, ruch, rozwój!

Małe dziecko ma naturalną potrzebę ruchu, gdy się rusza, postępuje jego rozwój, a nam na tym zależy. Chcemy dobrze przygotować nasze pociechy do startu w przedszkolu, w szkole i potem w dorosłe życie. W tym wpisie zajmę się tańcem, który podobnie jak dźwięki, jak muzyka, towarzyszy człowiekowi od zarania. Dziecko we wczesnym dzieciństwie w sposób naturalny reaguje na muzykę: ugina kolanka, sprężynuje, tupie, jest radosne itp.
Rodzice są zachwyceni, bo mają zdolne dziecko. Oczywiście o zdolnościach będziemy mogli powiedzieć później. W fazie wczesnego dzieciństwa Twoją rolą, rodzicu drogi, jest wspieranie rozwoju dziecka. W jaki sposób? Najprościej jak można, włącz muzykę - dobrą klasykę, jazz, ludową / etniczną, coś, co ma wartość artystyczną (NIE radio, NIE przypadkowe pop utwory- na to dziecko wpadnie samo później). W tym okresie tworzysz wzorce, matryce, dzięki którym Twoje dziecko będzie rozumiało świat, będzie rozumiało wiele gatunków muzycznych, będzie przyzwyczajone do brzmienia różnorodnych instrumentów i głosów ludzkich oraz różnorodnych sposobów artykulacji czy emisji.
Włącz muzykę i tańczcie. Razem ruszajcie się w zgodnym pulsie, rysując w przestrzeni obrazy, historie itp. Wszystko po to, by rozwijać dużą motorykę, ogólną sprawność fizyczną, koordynację wzrokowo- ruchową,  poczucie rytmu, wrażliwość oraz wyobraźnię i fantazję.
Przed-Szkółka w Opolu - taniec Promoroaca - Rumunia
W swojej pracy z dziećmi w wieku 2.5 - 9lat oprócz typowej rytmiki czy improwizacji lub ilustracji ruchowej przy muzyce wprowadziłem również tańce etniczne i choreograficzne w nurcie circle dance. Tańce te są często szalenie proste, a powtarzalność sekwencji daje szansę na utrwalenie go w ciele i tym samym  wyrównywanie umiejętności ruchowych dzieci na różnym etapie rozwoju, a nawet z deficytami rozwojowymi. W tańcach tych bardzo mocno kształtuje się pojęcie przestrzeni, kierunku ruchu, świadomość własnego ciała (pojęcie prawej i lewej strony) oraz kształtowanie wzajemnych relacji poprzez podanie rąk w kole, korowodzie, przez zaplatanie rąk w koszu czy w ujęciu klasycznym partnerów.
Są to elementy niezwykle ważne szczególnie w wielu 7-13 lat, kiedy to pojawiają się podziały w grupach ze względu na płeć, kiedy podanie rąk staje się sprawą wstydliwą. W dzisiejszym świecie pełnym reklamy z podtekstami, pełnym programów, w których taniec również przepełniony jest namiętnością (czyli relacjami dorosłych), dziecko dostaje fałszywy obraz rzeczywistości, fałszywy obraz relacji, a przecież taniec to nie tylko rozrywka, namiętność itp. Taniec to historia świata, to rytuały, to dziękczynienie, walka, wreszcie sposób na wyrażenie bólu czy smutku.
W swej pracy staram się przekazać dzieciom takie właśnie pojęcie o tańcu, jednak, rodzicu drogi, bądź również po tej samej stronie, pomagaj dziecku, pomagaj nauczycielom, tworząc spójny obraz i jednakowe wzorce.
Tak bardzo chcemy dorównywać do Europy, czy świata, a w takiej prostej i w sumie przyjemnej sprawie jak taniec jesteśmy skrępowani, wstydliwi i ograniczeni. Przez dziesiątki minionych lat zabrano nam tożsamość narodową, przynależność kulturową. To, co dziś robi się w celu reaktywowania folkloru, to kropla w morzu. Nie ma ogólnospołecznej, narodowej świadomości, bo media z sukcesem ten stan pielęgnują, proponując w swej ramówce licencyjne programy.
Kiedyś w TVP bywały koncerty, pokazy taneczne, chociażby MAZOWSZA, ŚLĄSKA. Dziś można by  prezentować małe regionalne zespoły muzyczne i taneczne - promować folklor, kulturę narodową. Ale cóż, nie jest to opłacalne, a przede wszystkim nie jest na zagranicznej licencji... Lepiej śpiewać po angielsku - przynajmniej nie słychać niedomogów dykcyjnych.
Zaobserwowałem pewną prawidłowość zachowań rodziców. Gdy dziecko jest malutkie (noszone na rękach lub dopiero zaczyna chodzić), rodzice są aktywni - włączają się do zabaw tanecznych. Tak, wiem- dla dobra dziecka. Gdy dziecko porusza się już samodzielnie, ma 3-5 i więcej lat, rodzic czuje się zwolniony ze wspólnej zabawy. Dlaczego?
Tym razem to ja pytam, bo nie rozumiem takiego zachowania. Skoro jest możliwość wspólnej zabawy tanecznej, to- drogi rodzicu- baw się i tańcz, pokaż swojemu dziecku, że bawić można się w każdych warunkach, w każdej chwili, nie tylko wtedy gdy zapadnie zmrok, czy ciemność okraszona wątłym światłem. Jeśli nawet sekwencja kroków jest Ci nieznana, to daj sobie szansę, pielęgnuj własną kondycję, poczuj puls i radość z wzajemnego przebywania w kręgu, korowodzie, czy linii.
Daj dobry przykład swemu dziecku i razem zmieniajmy świat, by stawał się lepszy i piękniejszy, abyśmy byli otwarci, mili dla siebie, uśmiechnięci i szczęśliwi. Bo wspólny taniec od zarania daje poczucie przynależności do grupy/plemienia, poczucie bezpieczeństwa, w ruchu wytwarzają się endorfiny, a te odpowiadają za nasz stan psychiczny.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz